Julian Tuwim - Mój dzionek
Ledwo słoneczko uderzy
W okno złocistym promykiem,
Budzę się, hoży i świeży,
Z antypaństwowym okrzykiem.
Zanurzam się aż po uszy
W miłej moralnej zgniliźnie
I najserdeczniej uwłaczam
Bogu, ludzkości, ojczyźnie!
Komunizuję godzinkę,
Zatruwam ducha, a później
Albo szkaluję troszeczkę,
Albo, gdy święto jest, bluźnię.
Zaśmiecam język z lubością,
Znieprawiam, do złego kuszę,
Zakusy mam bolszewickie
I sączę jad w młode dusze.
Czasem mnie wujcio odwiedza,
Słodki, niechlujny staruszek,
Czytamy sobie, czytamy
Talmudzik, Szulchen Aruszek.
Z wujciem, jewrejem brodatym,
Emisarjuszem sowietów,
Śpiewamy "pierwszą brygadę",
Chodzimy do kabaretów.
Od oficerów znajomych
Wyłudzam w czasie kolacji
Sekrecik jakiś sztabowy
Lub planik mobilizacji.
Czasem mam misje specjalne,
To w Druskienikach to w Kielcach...
I wywrotowców werbuję
Na rozkaz Moskwy do "Strzelca".
Do domu wracam pogodny,
Lekki, jak mała ptaszyna.
W cichem mieszkaniu na Chłodnej
Czeka drukarska maszyna.
Odbijam sobie, odbijam
Zielone dolarki śliczne,
Komunistyczną bibułę,
Broszurki pornograficzne...
A potem --- mała orgijka
W ramionach płomiennej Chajki!
(Mam w domu taką sadystkę
Z odeskiej czerezwyczajki).
I choć mam miljon rozkoszy
Od Chajki krwawej i ryżej
To ciężko mi! Nie na sercu
Lecz wprost przeciwnie i niżej.
Niech się ciężarem tym ze mną
Podzieli który z rodaków!
Mój Boże! Ile tam siedzi
Głupich endeckich pismaków!
Pierwodruk w: Cyrulik Warszawski, nr 15 (15),1926, str. 2;
Przedruk w tomach: Julian Tuwim - Jarmark rymów.
Autor | Julian Tuwim + |
Klucz | tuwim-moj-1926-09-11 + |
Nazwastrony | Julian Tuwim - Mój dzionek + |
Numer | 15 (15) + |
Publikowane | Cyrulik Warszawski + |
Rodzaj | Wiersz + oraz Satyra + |
Rok publikacji | 1926 + |
Strony | 2 + |
Tytuł | Mój dzionek + |
Data "Data" is a type and predefined property provided by Semantic MediaWiki to represent date values. | wrzesień 11, 1926 + |