Konrad Tom - Mandaryn Du: Różnice pomiędzy wersjami

Z sapijaszko.net
Skocz do: nawigacja, szukaj
m (Utworzył nową stronę „{{MetaUtwor |klucz=Tom-Mandaryn-1917 |Autor = Konrad Tom |Tytul = Mandaryn Du |Published = Estrada |Nr = 34 |Data = 1920 |Strona = 24-29 |Przedruk = |Uwagi = Monolog z...”)
 
m (zamienił w treści „---” na „—”)
 
Linia 22: Linia 22:
 
A ja w Peking bicz duży persona-gratis. Naczelnik od milicja. Jak by wy mnie zobaczyć w mundur, palasz, na auto... To by się wszyscy ''zara dziwił,'' zadziwił.
 
A ja w Peking bicz duży persona-gratis. Naczelnik od milicja. Jak by wy mnie zobaczyć w mundur, palasz, na auto... To by się wszyscy ''zara dziwił,'' zadziwił.
  
Aj big ju pard'n! Piśpraszam! Ja nie dobra mówić polski! Ja chińska, a wy nie rozumisz? Czerez poczemu? A pan Nowaczyński wy rozumisz czytać? To tak jak chińska, a wy rozumisz. A "Hajnt", "Moment", "Ha-ce-fi-ra" --- to tak ja naszi gazeta, a wy rozumisz? ''(z pewnością)'' Rozumisz! Udajesz! Tu był Warszawa jedna nasza mandaryn A-puch-tin, on was uczył chińska! ''(Śmieje się).'' Chińska ne trudna, latwa!.. Na pieskład, nie psi-kład: pinądza, deńga --- po chińska nazywa: ''for-sa!'' Mniejsza deńgi: ''fors,'' jeszcze mniejsza: ''for,'' jeszcze-jeszcze mniejsza: ''fo,'' najmniejsza: ''f,'' wcale nima deńgi --- wcale nie nazywa, albo nazywa ''go-la!'' Latwa?... Jedna zoldat po chińska: ''tam,'' 2 zoldat: ''tam-tam,'' 3 --- ''tam-tam-tam,'' cale pulk --- ''(śpiewa marsza).'' Latwa!... Napsziklad: dostawca, po chińska: ''ga-nef!'' radny --- po chińska: ''ga-maj-da!'' politik --- ''my-szy-ga-ne!'' rubel --- ''pas-par-tu!'' spekulant --- ''kaj-da-niarz!'' krytyk --- ''men-te-kap-tus!---choj-zek!'' Latwa!... Chińska dobra ozór! ''(pokazuje).''
+
Aj big ju pard'n! Piśpraszam! Ja nie dobra mówić polski! Ja chińska, a wy nie rozumisz? Czerez poczemu? A pan Nowaczyński wy rozumisz czytać? To tak jak chińska, a wy rozumisz. A "Hajnt", "Moment", "Ha-ce-fi-ra" to tak ja naszi gazeta, a wy rozumisz? ''(z pewnością)'' Rozumisz! Udajesz! Tu był Warszawa jedna nasza mandaryn A-puch-tin, on was uczył chińska! ''(Śmieje się).'' Chińska ne trudna, latwa!.. Na pieskład, nie psi-kład: pinądza, deńga po chińska nazywa: ''for-sa!'' Mniejsza deńgi: ''fors,'' jeszcze mniejsza: ''for,'' jeszcze-jeszcze mniejsza: ''fo,'' najmniejsza: ''f,'' wcale nima deńgi wcale nie nazywa, albo nazywa ''go-la!'' Latwa?... Jedna zoldat po chińska: ''tam,'' 2 zoldat: ''tam-tam,'' 3 ''tam-tam-tam,'' cale pulk ''(śpiewa marsza).'' Latwa!... Napsziklad: dostawca, po chińska: ''ga-nef!'' radny po chińska: ''ga-maj-da!'' politik ''my-szy-ga-ne!'' rubel ''pas-par-tu!'' spekulant ''kaj-da-niarz!'' krytyk ''men-te-kap-tus!—choj-zek!'' Latwa!... Chińska dobra ozór! ''(pokazuje).''
  
U nas Peking ladna miasta, wysoki kultur, teatra nikt nie wchodzić środku aktu stuk-puk, stuk-puk ''(pokazuje)'' jak Warszawa. Warszawa dziwna oo! dziwna. Peking, China tylko pies, kot, krowa jest ogonka, a Warszawa piekarz --- ogonka, rzeźnik --- ogonka, węglarz --- ogonka, lombard --- ogonka, a koń niedługo bez ogonka --- rekwizycja włosy! Ha-ha-ha! Karaszo!
+
U nas Peking ladna miasta, wysoki kultur, teatra nikt nie wchodzić środku aktu stuk-puk, stuk-puk ''(pokazuje)'' jak Warszawa. Warszawa dziwna oo! dziwna. Peking, China tylko pies, kot, krowa jest ogonka, a Warszawa piekarz ogonka, rzeźnik ogonka, węglarz ogonka, lombard ogonka, a koń niedługo bez ogonka rekwizycja włosy! Ha-ha-ha! Karaszo!
  
Wszystko Warszawa na wiwrot ''(ruch).'' Teatra Nowości --- nima nowości, teatra Rozmaitości --- nima rozmaitości, Teatra Wielka --- artista glos mali. Zachęta do malować --- odbirać chęć do malować, cukiernia --- nima cukru, ulica Nowy Świat --- wszystko stare jak świat, Słowacki --- nima pomnik, Paskiewicz --- mieć duża pomnika! Karaszo?!... A kobit! Ach ni czi-sim-bum wun-haj-suń nos-w czaj!
+
Wszystko Warszawa na wiwrot ''(ruch).'' Teatra Nowości nima nowości, teatra Rozmaitości nima rozmaitości, Teatra Wielka artista glos mali. Zachęta do malować odbirać chęć do malować, cukiernia nima cukru, ulica Nowy Świat wszystko stare jak świat, Słowacki nima pomnik, Paskiewicz mieć duża pomnika! Karaszo?!... A kobit! Ach ni czi-sim-bum wun-haj-suń nos-w czaj!
  
Ladny kobit Warszawa! Jak mnie kto spitacz co ja woli: jedna miljon dollar czy jedna warszawianka, to ja bi wolecz jedna warszawianka. Bo jak mieć miljon dolar, to bi chcie jeszcze więcej zawsze zamalo, a jedna warszawianka --- to już dosyć zadużo!
+
Ladny kobit Warszawa! Jak mnie kto spitacz co ja woli: jedna miljon dollar czy jedna warszawianka, to ja bi wolecz jedna warszawianka. Bo jak mieć miljon dolar, to bi chcie jeszcze więcej zawsze zamalo, a jedna warszawianka to już dosyć zadużo!
  
 
Do jedna warszawianka potrzeba być miljoner i herkules w jedna osoba. U nas tyż być ladny kobit, ''la baya,'' i w herbaciarni jak w Japan tyż gejsza.
 
Do jedna warszawianka potrzeba być miljoner i herkules w jedna osoba. U nas tyż być ladny kobit, ''la baya,'' i w herbaciarni jak w Japan tyż gejsza.
  
Warszawa ja być jedna herbaciarnia. Inteligentna herbaciarnia dla inteligencja, ale nima nis a nis! Nima gejsza, nima inteligencja, nima herbata --- jest rumianka, sukru mala-mala, a filantropja duża-duża!
+
Warszawa ja być jedna herbaciarnia. Inteligentna herbaciarnia dla inteligencja, ale nima nis a nis! Nima gejsza, nima inteligencja, nima herbata jest rumianka, sukru mala-mala, a filantropja duża-duża!
  
Potem ja być jedna tania kuchnia, tyż inteligentna, tam być bardzo tanio. Obiad 20 kopeka, trzy danie, a na deser pół kwarta oleum-ricini. Za żywy karaluch, taka tłusta, dobra --- nic nie dolicza. Darmo! Karaszo! Jak kto w taka kuchnia stoluje sto lat, to długa żyje.
+
Potem ja być jedna tania kuchnia, tyż inteligentna, tam być bardzo tanio. Obiad 20 kopeka, trzy danie, a na deser pół kwarta oleum-ricini. Za żywy karaluch, taka tłusta, dobra nic nie dolicza. Darmo! Karaszo! Jak kto w taka kuchnia stoluje sto lat, to długa żyje.
  
 
Ale wogóle Warszawa zdrowa miesta, mieć tylko jeden choroba, po chińska "bryn-dza". Ludzie wszyscy na nią chorować, dźwierzęta tyż, tylko "Czarny Kot" dobrze mieć ogonem kręcia-kręcia i śmiać się ka-ka, bo pełna kasa ma. Jak ja mandaryna Du, przeczytała humorystyczne pisma, to był smutna-smutna, a wzięła jeden riksza ''(dorożka)'' pojechała fanza "Czarny Kot" zaraz wesoła, tańczyć, śpiewać, ot tak.
 
Ale wogóle Warszawa zdrowa miesta, mieć tylko jeden choroba, po chińska "bryn-dza". Ludzie wszyscy na nią chorować, dźwierzęta tyż, tylko "Czarny Kot" dobrze mieć ogonem kręcia-kręcia i śmiać się ka-ka, bo pełna kasa ma. Jak ja mandaryna Du, przeczytała humorystyczne pisma, to był smutna-smutna, a wzięła jeden riksza ''(dorożka)'' pojechała fanza "Czarny Kot" zaraz wesoła, tańczyć, śpiewać, ot tak.

Aktualna wersja na dzień 10:24, 7 sty 2014


(Wchodzi drobno na paluszkach. Ukłony ceremonjalne).

Watakupami, wasamo, lutotachi, wosiromasen, watasi, wadajcu ge seredes kasanaun wakarismen.

Te-re-fe-re-ku-ku strze-la ba-ba-z-łu-ku! Oł rajd czop-czop!

Szanowny publik mnie nie poznać? Ja jestem mandaryn Du, urodzony brat od mandaryn Wu. Wi znać mandaryna Wu? O, duża-duża mandaryna! Nie mali mandarynka! Grando. Po chińska: Ja-ki-ta-ki! On grać w teatro Saska-garden, po chińska: P-sja-bud-ka! Duża artista jak Sadda-Jakko Kawakami. Po polska nazywać: "Ka-min-ski", po duczmen Dżermeny: "Fliegende Holländer", po chińska: "To-tu-to-tam-gra".

A ja w Peking bicz duży persona-gratis. Naczelnik od milicja. Jak by wy mnie zobaczyć w mundur, palasz, na auto... To by się wszyscy zara dziwił, zadziwił.

Aj big ju pard'n! Piśpraszam! Ja nie dobra mówić polski! Ja chińska, a wy nie rozumisz? Czerez poczemu? A pan Nowaczyński wy rozumisz czytać? To tak jak chińska, a wy rozumisz. A "Hajnt", "Moment", "Ha-ce-fi-ra" — to tak ja naszi gazeta, a wy rozumisz? (z pewnością) Rozumisz! Udajesz! Tu był Warszawa jedna nasza mandaryn A-puch-tin, on was uczył chińska! (Śmieje się). Chińska ne trudna, latwa!.. Na pieskład, nie psi-kład: pinądza, deńga — po chińska nazywa: for-sa! Mniejsza deńgi: fors, jeszcze mniejsza: for, jeszcze-jeszcze mniejsza: fo, najmniejsza: f, wcale nima deńgi — wcale nie nazywa, albo nazywa go-la! Latwa?... Jedna zoldat po chińska: tam, 2 zoldat: tam-tam, 3 — tam-tam-tam, cale pulk — (śpiewa marsza). Latwa!... Napsziklad: dostawca, po chińska: ga-nef! radny — po chińska: ga-maj-da! politik — my-szy-ga-ne! rubel — pas-par-tu! spekulant — kaj-da-niarz! krytyk — men-te-kap-tus!—choj-zek! Latwa!... Chińska dobra ozór! (pokazuje).

U nas Peking ladna miasta, wysoki kultur, teatra nikt nie wchodzić środku aktu stuk-puk, stuk-puk (pokazuje) jak Warszawa. Warszawa dziwna oo! dziwna. Peking, China tylko pies, kot, krowa jest ogonka, a Warszawa piekarz — ogonka, rzeźnik — ogonka, węglarz — ogonka, lombard — ogonka, a koń niedługo bez ogonka — rekwizycja włosy! Ha-ha-ha! Karaszo!

Wszystko Warszawa na wiwrot (ruch). Teatra Nowości — nima nowości, teatra Rozmaitości — nima rozmaitości, Teatra Wielka — artista glos mali. Zachęta do malować — odbirać chęć do malować, cukiernia — nima cukru, ulica Nowy Świat — wszystko stare jak świat, Słowacki — nima pomnik, Paskiewicz — mieć duża pomnika! Karaszo?!... A kobit! Ach ni czi-sim-bum wun-haj-suń nos-w czaj!

Ladny kobit Warszawa! Jak mnie kto spitacz co ja woli: jedna miljon dollar czy jedna warszawianka, to ja bi wolecz jedna warszawianka. Bo jak mieć miljon dolar, to bi chcie jeszcze więcej zawsze zamalo, a jedna warszawianka — to już dosyć zadużo!

Do jedna warszawianka potrzeba być miljoner i herkules w jedna osoba. U nas tyż być ladny kobit, la baya, i w herbaciarni jak w Japan tyż gejsza.

Warszawa ja być jedna herbaciarnia. Inteligentna herbaciarnia dla inteligencja, ale nima nis a nis! Nima gejsza, nima inteligencja, nima herbata — jest rumianka, sukru mala-mala, a filantropja duża-duża!

Potem ja być jedna tania kuchnia, tyż inteligentna, tam być bardzo tanio. Obiad 20 kopeka, trzy danie, a na deser pół kwarta oleum-ricini. Za żywy karaluch, taka tłusta, dobra — nic nie dolicza. Darmo! Karaszo! Jak kto w taka kuchnia stoluje sto lat, to długa żyje.

Ale wogóle Warszawa zdrowa miesta, mieć tylko jeden choroba, po chińska "bryn-dza". Ludzie wszyscy na nią chorować, dźwierzęta tyż, tylko "Czarny Kot" dobrze mieć ogonem kręcia-kręcia i śmiać się ka-ka, bo pełna kasa ma. Jak ja mandaryna Du, przeczytała humorystyczne pisma, to był smutna-smutna, a wzięła jeden riksza (dorożka) pojechała fanza "Czarny Kot" zaraz wesoła, tańczyć, śpiewać, ot tak.

      Kuplety (mel. "La Boya").

Przywędrowałem do Warszawy
Ja niebieskiego państwa syn
Aby tu zbadać miejskie sprawy
I z nich przykłady brać dla Chin.
   Wszystko co godnego jest uwagi
   Już zanotowane tutaj mam
   I dokładnie wszystko, a bez blagi
   Z kartek przeczytać chcę wam.
Chcąc by ludność dobrze się wypasła,
I profit był dla miejskich kas,
Za trzy krocie Sekcja kupić masła
I do piwnica schować wraz
   Pilnować zapas z całych sił,
   Aż im zgnił!
Pamelu-pamela, czing-czing pamela
Sekcja sobie radę i tu nawet da
Będzie cała owieczka i wilk będzie syt
Z masła będzie mydło, oł-rajd i sy git!

       II.

Wprowadzić myślę, tam w Pekinie
Kartki na cukier, mięso, chleb,
Urzędnik, który z głodu ginie,
Niech się bogaci, gdy ma łeb!
   Niech ma przez rok cały tłusty czwartek,
   Choć ma pensji na rok rubli sto,
   Niech proceder sobie robi z kartek
   Pewniej opłaci się to.
Pootwieram sklepów cały szereg
Towarów zawsze będzie brak,
Lecz posady będą dla kasjerek,
A mam rodzinę liczną wszak.
   Braciom, kuzynom, siostrom tam
   Pracę dam!
Pamelu-pamela synekur dam raj
I od nędzy tym zbawię cały już kraj,
Pamelu-pamela czing-czing pamelu
Mandaryn Du, tak nauczył się tu!
      (Taniec)


Pierwodruk w: Estrada, nr 34,1920, str. 24-29;


Uwagi: Monolog z repertuaru Romualda Gierasieńskiego




Źródło tekstu: wg pierwodruku
klucz: Tom-Mandaryn-1917
AutorKonrad Tom +
KluczTom-Mandaryn-1917 +
NazwastronyKonrad Tom - Mandaryn Du +
Numer34 +
PublikowaneEstrada +
RepertuarRomuald Gierasieński +
RodzajMonolog + oraz Satyra +
Rok publikacji1920 +
Strony24-29 +
TytułMandaryn Du +
Data
"Data" is a type and predefined property provided by Semantic MediaWiki to represent date values.
1920 +