Julian Tuwim - Szczury: Różnice pomiędzy wersjami

Z sapijaszko.net
Skocz do: nawigacja, szukaj
m (Nowa strona: Złe, zwinne i piskliwe, miljard na jednego, Na mnie, na mnie uwzięły się skrobiące szczury! Z mroku wieków, wysłańce mściciela tajnego, Wzdłuż rzek przywędrowały ru...)
 
m (zamienił w treści „---” na „—”)
 
(Nie pokazano 7 wersji utworzonych przez 7 użytkowników)
Linia 22: Linia 22:
 
   Przykucnie pod poduszką, w nogach łóżka legnie,
 
   Przykucnie pod poduszką, w nogach łóżka legnie,
 
   Rankiem z buta, z rękawa wymknie się, spłoszony,
 
   Rankiem z buta, z rękawa wymknie się, spłoszony,
   I szczur --- szczur --- szczur po ciele truchcikiem przebiegnie.<br/>
+
   I szczur szczur szczur po ciele truchcikiem przebiegnie.<br/>
   A gdy księżyc --- fantasta zamajaczy w górze,
+
   A gdy księżyc fantasta zamajaczy w górze,
 
   Cienie swe, jak jaskółki, strumieniąc ze ściany,
 
   Cienie swe, jak jaskółki, strumieniąc ze ściany,
 
   Szczur wychodzi żerować na srebrne podwórze,
 
   Szczur wychodzi żerować na srebrne podwórze,
Linia 35: Linia 35:
 
   Błagają mnie oczyma, abym wyszedł z fletnią,
 
   Błagają mnie oczyma, abym wyszedł z fletnią,
 
   A one pójdą, pójdą za moją muzyką...<br/>
 
   A one pójdą, pójdą za moją muzyką...<br/>
   --- Wiem podłe, co knujecie! Wyjdą hufce szczurze,
+
   Wiem podłe, co knujecie! Wyjdą hufce szczurze,
 
   Ze wszystkich piwnic miasta na wierzch się wyskrobią,
 
   Ze wszystkich piwnic miasta na wierzch się wyskrobią,
 
   Pójdą za mą piosneczką, lecz nagle, przy murze,
 
   Pójdą za mą piosneczką, lecz nagle, przy murze,
   Splączą się ze mną, spiętrzą --- i tam swoje zrobią!
+
   Splączą się ze mną, spiętrzą i tam swoje zrobią!
 
   Przyprą mnie ogoniastą, pazurzystą falą,
 
   Przyprą mnie ogoniastą, pazurzystą falą,
 
   Jak w sieć, schwyci mnie czarny potwór tysiącgłowy,
 
   Jak w sieć, schwyci mnie czarny potwór tysiącgłowy,
Linia 45: Linia 45:
 
   Tak spełnią czyn wyśniony. Potem ruszy lądem
 
   Tak spełnią czyn wyśniony. Potem ruszy lądem
 
   Zwycięska dżumonośców armja ku wybrzeżom,
 
   Zwycięska dżumonośców armja ku wybrzeżom,
   Zakryje sobą wody --- i z rzek świętym prądem
+
   Zakryje sobą wody i z rzek świętym prądem
 
   Popłynie tryumfalnie ku pradawnym leżom.
 
   Popłynie tryumfalnie ku pradawnym leżom.
  

Aktualna wersja na dzień 21:09, 16 mar 2012

 Złe, zwinne i piskliwe, miljard na jednego,
 Na mnie, na mnie uwzięły się skrobiące szczury!
 Z mroku wieków, wysłańce mściciela tajnego,
 Wzdłuż rzek przywędrowały rude mokre sznury.
I poto snadź płynęły świętemi rzekami I łożyska Pendżabu zasłały pokotem, By wyczekiwać na mnie co wieczór pod drzwiami I szastnąć w ciemną dziurę straszliwym chrobotem.
Pamiętają, przeklęte, że zemstę przyrzekły, Bo skradają się, węsząc ofiarę zamachu, By przez mój krok przeskoczyć z chichotem zaciekłym, Mnie na złość: abym zdrętwiał i zamarł ze strachu!
A kiedy drzwi zatrzasnę, kwiczą w nocnej głuszy, Podkop ryją żarłocznie, z zawziętą rozpaczą... A gdy zasnę struchlały, zacisnąwszy uszy, Długie, kosmate szczury przez moje sny skaczą.
Za skarby do pustego nie wejdę pokoju, Bo szczur szurgnie z pod szafy lub z sąsiedniej sali, Szczur jest w każdej szufladzie, gotowy do boju: Skoczy na pierś i szczeknie i ciężko się zwali.
Wysoko na firance czeka uwieszony, Przykucnie pod poduszką, w nogach łóżka legnie, Rankiem z buta, z rękawa wymknie się, spłoszony, I szczur — szczur — szczur po ciele truchcikiem przebiegnie.
A gdy księżyc — fantasta zamajaczy w górze, Cienie swe, jak jaskółki, strumieniąc ze ściany, Szczur wychodzi żerować na srebrne podwórze, W martwym słupie miesiąca jak zaczarowany.
A za nim drugi, trzeci, poważnie, mistycznie, Kładą się, łby podnoszą i sterczą, jak grzyby... Muszę wstać, zapatrzony, kroczę lunatycznie I sztywne oczy wlepiam w księżycowe szyby.
I patrzymy na siebie w tę jasną noc letnią, Trwożni i natężeni nienawiścią dziką, Błagają mnie oczyma, abym wyszedł z fletnią, A one pójdą, pójdą za moją muzyką...
— Wiem podłe, co knujecie! Wyjdą hufce szczurze, Ze wszystkich piwnic miasta na wierzch się wyskrobią, Pójdą za mą piosneczką, lecz nagle, przy murze, Splączą się ze mną, spiętrzą — i tam swoje zrobią! Przyprą mnie ogoniastą, pazurzystą falą, Jak w sieć, schwyci mnie czarny potwór tysiącgłowy, Zczepione, rozjątrzone naziem mnie powalą I dokonają, piszcząc, zemsty popielowej!
Tak spełnią czyn wyśniony. Potem ruszy lądem Zwycięska dżumonośców armja ku wybrzeżom, Zakryje sobą wody — i z rzek świętym prądem Popłynie tryumfalnie ku pradawnym leżom.




Pierwodruk w: Skamander, nr 2,1920, str. 75-76; Przedruk: Gazeta Wieczorna, nr 5136, Lwów, 1920; Wierszy tom czwarty, Ignis, Warszawa 1923; Wiersze zebrane, F. Hoesick, W-wa 1928; Wiersze zebrane, J. Przeworski, W-wa 1933; Dzieła, Czytelnik, Warszawa 1955;





klucz: {{{klucz}}}
{{{Gatunek}}}
AutorJulian Tuwim +
Klucz{{{klucz}}} +
NazwastronyJulian Tuwim - Szczury +
Numer2 +
PublikowaneSkamander +
Rok publikacji1920 +
Strony75-76 +
TytułSzczury +
Data
"Data" is a type and predefined property provided by Semantic MediaWiki to represent date values.
1920 +